Dwudziestotrzyletni Hans Castorp jedzie do Szwajcarii, by odwiedzić kuzyna, który przebywa na leczeniu w sanatorium "Berghof", położonym wysoko w górach. Pobyt zaplanowany na trzy tygodnie w rezultacie trwał siedem lat (siódemka miała dla Thomasa Manna znaczenie magiczne!). Przerwał go dopiero wybuch pierwszej wojny światowej. Świat zastany przez Castorpa "na górze", tak odległy od normalności i różny od tego na "nizinie", to po mistrzowsku sportretowane panopticum napotkanych tam ludzi, dla których czas - konstytutywny czynnik powieści! - upływa bez celu i bez refleksji. Niczym ruchome piaski, z wolna zaczyna wchłaniać młodego Castorpa. Z jednej strony u w o d z i go atmosfera miejsca, z jego rutynowym rozkładem dnia i chorobliwym zaiste rozplotkowaniem, z drugiej - rodząca się miłość. Skomplikowana. Jak to nieraz bywa. Jej punkt kulminacyjny wyznacza bal kostiumowy w zapustny wtorek. "Berghof" to jednak nie tylko sanatorium, zamknięty świat chorych, to zarazem symbol chorej Europy, obraz jej duchowego kryzysu w przededniu wybuchu Wielkiej Wojny. Powieść zakrojona pierwotnie na krótkie opowiadanie, po dwunastu latach pracy i przemyśleń autora, stała się jednym z najważniejszych głosów na temat kondycji moralnej i intelektualnej Europy XX wieku.
Na książce pseudonim tłumacza tomu 2., nazwa: Władysław Tatarkiewicz. Oznaczenia odpowiedzialności: Thomas Mann ; przełożyli tom 1 Józef Kramsztyk, tom 2 Jan Łukowski.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
To mądra, wzruszająca opowieść o kobiecie i mężczyźnie, o miłości i samotności, o życiu, które zaskakuje, i śmierci, która czasem pozwala odnaleźć porządek w przypadkowości. Pozwala odnaleźć siebie.
Życie Łucji jest spokojne i unormowane. Nic ponad przeciętność. Mąż, dzieci, praca. Mniejsze i większe problemy. Kiedy budzi się pewnego dnia, nic nie zwiastuje katastrofy. A jednak staje się. Świat wywraca się do góry nogami.
Czy uda się przywrócić obalony porządek? Czy można pogodzić się ze stratą?
UWAGI:
Na okładce: Właściwie powinno się zacząć tę opowieść od momentu, kiedy Łucję wypełniało bezbrzeżne poczucie szczęścia. Ale to było w tamtym [>>] życiu. Tak trudne teraz do przyjęcia, słodkie jak druga tabliczka czekolady - słodkie do obrzydzenia. Nowa, poprawiona wersja książki "Spotkania przy lustrze". Oznaczenia odpowiedzialności: Iwona Żytkowiak.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Narrator wielkiego cyklu powieściowego Marcela Prousta tłumaczy czytelnikowi jedno: co to znaczy widzieć jasno w zachwyceniu. Wystarczy ożywić wspomnienia, chwytać w locie wizje, nawet niewyraźne, które jednak uruchamiają naszą wrażliwość. Potrzeba impulsu: może to być - jak u Prousta - smak magdalenki umoczonej w herbacie. Tytuł powstałego w latach 1913-1927 cyklu wskazuje na główny problem, jaki zajmował francuskiego pisarza. Zasadą organizującą kompozycję całego cyklu jest pojęcie czasu indywidualnego, czasu istniejącego w ludzkiej świadomości, niezależnie od fizycznie upływających godzin, dni i lat. To dzieło mówi o tym co ukryte, o siłach tkwiących w podświadomości ludzkiej, ale nie o siłach ciemnych, mrocznych, lecz tych, które czynią umysł precyzyjnym, jasnym, otwartym na piękno.
UWAGI:
Tyt. oryg.: Le temps retrouvé.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni